31.7.11

Potrzebne są środowiska trzeźwościowe




Przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości apeluje do rodziców oraz do rządzących, by tworzyli środowiska trzeźwościowe. Każdy abstynent jest bowiem jaśniejącym znakiem dla wielu osób. Jego przykład wyraźnie pokazuje, że można żyć bez alkoholu, że można przełamać towarzyski i społeczny przymus picia. Wiele osób upija się, bo w ich środowisku brakuje właśnie dobrowolnych abstynentów, którzy pokazują inną drogę, którzy są wsparciem dla odmawiających picia.
- Kościół prosi wszystkich Polaków o świadectwo abstynencji z motywów religijno-moralnych, wychowawczych i patriotycznych. Abstynencję możemy ofiarować Bogu jako wynagrodzenie za grzech pijaństwa. Jest ona także znakiem troski o zbawienie tych, którzy nadużywają alkoholu lub są zagrożeni uzależnieniem. Możemy ją ofiarować drugiemu człowiekowi w trosce o jego godność. To niezawodny lek na uzależnienie oraz bezcenne wsparcie trzeźwiejących. To wartościowy przykład wychowawczy dla najmłodszych oraz umocnienie tych, którzy zachowują umiar - wyjaśnia ks. bp Tadeusz Bronakowski. - Abstynencję możemy także ofiarować naszej Ojczyźnie. Pamiętając o bohaterach polskiej niepodległości i wolności, mamy okazję podjąć osobistą walkę z tym, co niszczy i osłabia Naród - dodaje.

25.7.11

Rodzicielstwo w małżeństwie jest najważniejsze



Momentu poczęcia dziecka nie da się do końca zaplanować. NPR może natomiast dobrze przygotować do rodzicielstwa. A wówczas ważne jest zwrócenie uwagi na stan zdrowia przyszłej matki, a w razie potrzeby leczenie, jeszcze przed poczęciem dziecka. NPR jest częścią opieki prekoncepcyjnej, dzięki której para pod okiem instruktora, jak i lekarza może monitorować swój stan zdrowia, interpretując konkretne objawy obserwacji cyklu. Są to bowiem metody nie tylko wyznaczające czas płodności, ale i diagnozujące cykl, najczulszy wskaźnik zdrowia prokreacyjnego kobiety.
Jeśli chodzi o określenie czasu płodności: dzięki prostym statystycznym obliczeniom, na podstawie ostatnich kilkunastu cykli, para będzie umiała wyznaczyć początek czasu płodności, rozpozna cechy śluzu mniej i bardziej płodnego, takiego, przy którym owulacja jest najbardziej prawdopodobna, a po wystąpieniu owulacji będzie umiała wyznaczyć koniec czasu płodności (utrzymujący się wzrost spoczynkowej temperatury ciała).
W przypadku poczęcia małżeństwo może prawidłowo wyznaczyć tzw. wiek ciążowy dziecka. Zazwyczaj kobiety nie znają prawdopodobnego czasu owulacji. Stąd, często mylnie, "wiek ciążowy dziecka" określany jest na podstawie ostatniej miesiączki, która rzadko koreluje w stałym odstępie czasu z następującą po niej owulacją (jak się zakłada, 14-dniowym odstępie).
Ale to nie wszystko. Na podstawie różnych biomarkerów, objawów płodności w cyklu (np. charakteru krwawień, plamień, długości rozwoju objawu śluzu, jakości śluzu, krzywej temperatury, długości poszczególnych faz cyklu, i innych), małżonkowie, sami czy też z pomocą nauczyciela, mogą ocenić, czy cykle przebiegają prawidłowo. Oto niedawny przykład z poradni rodzinnej, kiedy przyszli do mnie narzeczeni pragnący zostać rodzicami niedługo po ślubie. Po wstępnej nauce obserwacji okazało się, że zwykle co drugi cykl wygląda zupełnie nieprawidłowo. Z wywiadu ginekologicznego wiedziałam, że narzeczona przebyła operację usunięcia potworniaka (nowotworu) z jednego z jajników i to właśnie cykle z tego jajnika były zaburzone. Przyszłe małżeństwo może zdecydować się na staranie o poczęcie w prawidłowych cyklach w oparciu o prostą obserwację.
Innymi częstymi przypadkami w poradni rodzinnej są sytuacje kobiet, które stosowały antykoncepcję hormonalną z różnych przyczyn, a które chcą ją odstawić i przygotować się do poczęcia. W takiej sytuacji płodność wraca w różnym czasie, pierwsze cykle zazwyczaj są zaburzone, np. faza poowulacyjna bywa skrócona, a i obraz śluzu ze względu na starzenie krypt szyjki macicy pod wpływem antykoncepcji hormonalnej często wygląda nieprawidłowo (np. bardzo skąpo). Takie obserwacje mogą nauczyć kobiety zrozumienia własnego organizmu i oceny, kiedy jest on gotowy na poczęcie, kiedy zaczyna funkcjonować prawidłowo, a kiedy jest zaburzony i wymaga interwencji lekarskiej.
Obserwując swoje cykle, kobieta wsłuchuje się w mowę ciała, które wysyła do niej sygnały zdrowia i choroby. Kobieta może ocenić, jaki wpływ na przebieg cykli, objawy płodności, opóźnienie lub spadek jakości owulacji mają jej wiek, stres, tryb pracy, jakość odżywiania, zmiana masy ciała lub inne czynniki. Będzie rozumiała, co służy jej płodności, a co ją zaburza i będzie umiała odpowiednio na te sygnały zareagować. NPR jest więc elementem zdrowego stylu życia.


Zapraszamy do rejestracji w Grupie MTW, w poniższym formularzu. W poniedziałek 02.09.2013r otrzymasz powiadomienie mailem na podaną pocztę w formularzu o dalszych krokach. Jednakże pamiętaj, że liczy się Czas.


Chcesz być mocny, poznaj swoje słabe strony

18.7.11

I ja waść, i ty waść, a kto będzie świnie paść?

Kogo Pan Bóg kocha, temu krzyżyk daje.

Kogo Pan Bóg chce zgubić, temu najpierw rozum odbiera.

Kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi.

Afekty, chociaż będą święte, rozumem mają być ujęte

NASZA WIARA: Apteka to bardzo droga kuchnia

Apteka to bardzo droga kuchnia

17.7.11

List otwarty w sprawie intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski i Króla pozostałych narodów świata.



 
Życzę sobie i całemu narodowi polskiemu intronizacji Chrystusa jako Króla Polski dokonanej przez Episkopat i Parlament. Życzę sobie, aby tym śladem poszły inne kraje świata obierając /intronizując/ Jezusa Chrystusa na Króla swego państwa.
         Idea ta jasno i klarownie wypływa z przesłania mojej rodaczki / krajanki, Jachówka leży na granicy z parafią makowską/ Rozalii Celakówny, przekazanego przez Pana Jezusa tuż przed II wojną światową. Mija już prawie 70 lat od tego wołania Jezusa Chrystusa, proszącego /jeśli/dokonania intronizacji czyli koronacji Zbawiciela w narodzie polskim przez Jego władze kościelne i państwowe na swego KRÓLA i PANA.  Podobną drogą winny iść pozostałe narody i państwa świata, jeśli będą sobie tego życzyć.
        Akt ten dokonany najpierw przez naród polski ma pociągnąć pozostałe narody Europy i świata podobną drogą. To wszystko ma zapobiec, jak mówi Pan Jezus samozagładzie świata, przez wojny i kataklizmy. Tylko te państwa nie zginą, które dokonają intronizacji /Rozalia Celakówna, Wspomnienia/. Mając przed oczyma zagładę naszych sąsiadów Niemiec i wielu krajów Zachodniej Europy biję na alarm. Jako katolik, uniesiony duchem miłości bliźniego, zobowiązany jestem w sumieniu przestrzec narody świata, nie tylko przed zagładą, ale i przed wiecznym potępieniem. Mając duszę Beniamina, z faktu tego, że mój naród Polska, w cywilizacji europejskiej jest jednym z najmłodszych państw, też zabieram głos jako ten najmłodszy w tej rodzinie.
Europo! Tobie my Polacy zawdzięczamy wiarę, dziedzictwo kultury i dorobek ekonomiczny. Jesteśmy Ci za to wdzięczni. Posłuchaj Beniamina. Europo zbłądziłaś. W swej duszy Ty nie jesteś taka, na jaką wyglądasz. Diabeł i synowie złego Cię uwiedli. Zginiesz, jeśli nie posłuchasz.Patrzcie na Wschodnią Europę mówi Matka Boska przez zmarłą już siostrę Łucję do papieża Jan Pawła II
Ogromne dobrodziejstwo wyświadczył Polsce w czasie potopu szwedzkiego i wielkiej zdrady narodowej król Jan Kazimierz, intronizując Najświętszą Maryję Pannę na Królową Polski i Litwy. Dokonane zostało ono, przy wielkim współudziale polskiego świętego, jezuity Andrzeja Boboli. Te same racje nowego potopu demoralizacji i zdrady Ojczyzny przewalającego się przez nasz Kraj, przemawiają za ogłoszeniem, Jezusa Chrystusa Królem Polski. Z punktu ludzkiego nie mamy szans własnymi rękoma wydostać się z tego kreowanego imperium zła. Maryja Królowa doprowadza nas w ten sposób do Chrystusa Króla. Współpośredniczka łask i tym razem zawstydzi tych, co poszli na niegodziwą służbę.
Przez dzieło intronizacji rozumie się,  uznanie prawa Bożego jako nadrzędnego nad państwowym, którym mają się kierować także sprawujący władze: prezydent, rząd, sejm i ta czwarta władza, którą są mass media, a także ci, co od dwóch wieków kreują losy świata, nie licząc się z Bogiem i człowiekiem. Tylko intronizacja, wprowadzana w życie, daje szansę na właściwy rozwój Kraju. Głównym złem (...) jest niegodziwe i zaiste zbrodnicze usiłowanie, by pozbawić Chrystusa  Jego Królewskiej władzy  napisał Pius XII w encyklice Summi pontificatus. Chodzi o władzę Chrystusa nad władcami, a nie tylko Jego godność wyrażaną w kulcie. W tym też duchu wołał obecny papież Benedykt XVI na  Błoniach w Krakowie, do milionowej rzeszy młodzieży: Jezus niejednokrotnie jest ignorowany, jest wyśmiany, jest ogłaszany królem przeszłości, ale nie teraźniejszości, a tym bardziej nie jutra, jest spychany do lamusa spraw i osób, ,o których nie powinno się mówić na głos i w obecności innych../Kraków 27 V 2006/.   Myślący prawdziwie ewangelicznie i patriotycznie, widzę, że i nasz Naród, jest śmiertelnie zagrożony w swoim bycie.
50 lat temu  usuwano z kościołów obrazy Chrystusa Miłosiernego w imię czystości kultu Bożego i ochrony Kościoła przed rzekomą jego kompromitacją przez wprowadzenie w praktyki religijne chorobliwych pomysłów jakiejś tam zakonniczki. Dziś ona, św. Faustyna, jest wyniesiona na ołtarze, a do Bazyliki Miłosiernego Chrystusa napływają pielgrzymi z całego świata. Spełnia się już przepowiednia dana św. Faustynie przez Pana Jezusa, że zanim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, przyjdę jako Król miłosierny /Dzienniczek 82/.
Nie mam wątpliwości, że historia powtórzy się ku zawstydzeniu wszystkich przeciwników nauczania Kościoła, tych wewnątrz jak i na zewnątrz, wyrażonego choćby encykliką Piusa XIQuas primas z  1925 r. Rozalia Celakówna  będzie także czczona jako święta, a na Rynku Krakowskim lub jakimś innym miejscu w Polsce, stanie pomnik Chrystusa Króla Polski. Przed nim będzie ustawiczna warta honorowa, a każdy nowo wybrany prezydent, premier rządu i marszałkowie parlamentu, tamże będą inaugurować sprawowanie władzy. W ślady naszego narodu pójdą inne państwa ratując się w ten sposób od zupełnej zagłady. Te narody, które tego nie uczynią znikną z kuli ziemskiej. Polskę może spotkać podobny los jeśli tego nie uczyni. Można było uniknąć dramatu II wojny światowej gdyby  prymas kard. August Hlond wraz z rządem dokonał intronizacji Chrystusa Króla w narodzie polskim. O tym wszystkim prymas był dokładnie poinformowany, a mimo to nie podjął się tego dzieła intronizacji, pomimo licznych napomnień Pana Jezusa, danych przez Sługę Bożą Rozalię Celakównę.
Prezydent, parlament i episkopat, którzy tego nie uczynią mogą podzielić wraz z Narodem los króla St. Poniatowskiego, który był pierwszym (a zarazem ostatnim!) królem odmawiającym hołdu Matce Bożej Królowej na Jasnej Górze. Są granice nadużywania cierpliwości Boga przez odrzucanie kolejny już 83. raz rozkazu Chrystusa wydanego przez Piusa XI, a na inny sposób  przez Służebnicę Bożą Rozalię. Zarazą naszych czasów nazywamy tzw. laicyzm (...). Rozpoczęto od pozbawienia panowania Chrystusa nad wszystkimi ludami. (...) Dziś gdy r o z k a z u j e m y, by ogół katolików czcił Chrystusa pod imieniem Króla, tym samym uważamy, że podajemy jedno z najskuteczniejszych lekarstw na nasze czasy. (...) Im bardziej pomija się w haniebnym milczeniu najsłodsze Imię naszego Zbawiciela, czy to w zgromadzeniach międzynarodowych, czy w parlamentach, tym głośniej trzeba Je wielbić, rozgłaszając wszędzie prawa jego Królewskiej godności i władzy.
Wielcy tego świata boją się intronizacji Chrystusa Króla, bo ona zapoczątkuje nowy porządek świata, erę Ducha świętego.
        
 
 
                                                        ks. dr hab. Natanek Piotr
                                                        mgr lic. świętej teologii
                                                        dr nauk humanistycznych

RUSZYŁA NOWA GIEŁDA KRYPTOWALUT !!!! ROZDAJE COINY !!!!

KOCHAM POLSKĘ! 360 ROCZNICA BITWY POD BERESTECZKIEM


KOMENTARZ NA WSTĘP:

Nie zginęłaś Polsko!
Nie daremne są te cierpienia ani ta krew,
ani te mogiły i błagania,
ani ten hart duszy, ani ta żądza wolności.
Wzbogaciły one nasz duchowy skarbiec narodowy
stanowiąc kapitał bezcennych wartości,
z którego pokolenia, od nas szczęśliwsze a wdzięczne czerpać będą.
 Nie zginęłaś Polsko!
Imię Twoje nieskalane i wielkie w świecie.
Wszyscy wróżą Ci pomyślne przeznaczenie,
które chlubnie spełnisz jako naród wolny
 i jako cząstka dziedzictwa Chrystusowego.
Nie zginęłaś Polsko!
Nie zginęłaś, bo nie umarł Bóg.
Bóg nie umarł i w swym czasie wkroczy w wielką rozprawę ludów
 i po swojemu przemówi.
Z Jego woli, w chwale i potędze zmartwychwstaniesz
 i szczęśliwa żyć będziesz
 - najdroższa Polsko - męczennico...[1]


KOMENTARZ PRZED AKTEM POKUTNYM:

Niech się kryje nawet niebezpieczeństwo
pod samą nietykalność posłów i parlamentów,
i tam je dopatrzymy i przed nim was ostrzeżemy.
Któż to ma prawo - zawołają nietykalni ziemi bogowie - mieszać się do nas?
Skąd Kościołowi do polityki?
Nie mieszamy się też do niej;
lecz ile razy polityka narzędziem się staje apostazji narodu od Boga,
ilekroć razy polityka swoim autorytetem zatwierdzi i do zasady prawa wyniesie to, co jest złe i niemoralne,
tylekroć my ją pozwiemy przed sąd i trybunał Pański;
 tylekroć zawołamy:
‘Oddajcie, co jest cesarskiego, cesarzowi',
ale też i oddajcie, ‘co jest Boskiego, Bogu',
 bo nie wy, ustawodawcy, nie wy politycy, bogami jesteście narodu i Polski, wyście sługami jej tylko;
 Pan jeden jest, który przez wiarę i zakon narodowi króluje.[2]

AKT POKUTNY:
1. Proszę was - abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości, abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało; - abyście od Niego nigdy nie odstąpili; - abyście nigdy nie utracili tej duchowej wolności ducha, do której On ‘wyzwala' człowieka; - abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest ‘największa', która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu.[3]
Przepraszamy Cię Panie za brak wiary i ufności względem Ciebie w chwilach narodowego zwątpienia, bezradności i beznadziei.
2. (...) proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię ‘Polska', raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością - taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym; - abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się i nie zniechęcili - abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy.[4]
Przepraszamy Cię Panie za brak szacunku względem polskiej wiary, kultury i tradycji, w duchu której wzrastamy i żyjemy.
3. Ileż to razy powtarza się obraźliwy zarzut, że nasza wiara święta, która jest kamieniem węgielnym jednoczącym Naród i państwo, która wychowała nam niemal wszystkie pokolenia, a wśród nich tysiące najlepszych synów Narodu (...)  - że ta nasza święta wiara katolicka, ‘żywot i nadzieja nasza', że to wszystko jest ‘wstecznictwem, ciemnotą i zacofaniem'... Czy można wobec tego dziwić się nam, katolikom, że się oburzamy, jeżeli to, co dla nas jest najświętsze, bywa tak nieludzko poniewierane i deptane?(...) Dla nas wszystkich nadeszła godzina wyznania wiary świętej.[5]
Przepraszamy Cię Panie, że w naszej ojczyźnie zanika odniesienie i należyta cześć do tego co święte i Boskie i co winno stanowić najwyższą wartość.

4. (...) nie sposób zrozumieć dziejów Narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi (...) o każdym z nas - bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz dla zrozumienia naszego Narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie. Nie rozumielibyśmy samych siebie. Nie sposób zrozumieć tego Narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną  -  bez Chrystusa.[6]
Przepraszamy Cię Panie, że tak bardzo próbuje się dziś budować polskość na fundamentach ludzkich a nie Chrystusowych.
5. (...) tego, co Naród polski wniósł w rozwój człowieka i człowieczeństwa, co w ten rozwój dzisiaj wnosi, nie sposób zrozumieć i ocenić bez Chrystusa[7], ‘Ten stary dąb tak urósł, a wiatr go żaden nie obalił, bo korzeń jego jest Chrystus'[8]
Przepraszamy Cię Panie, że w naszej ojczyźnie usiłuje się wykorzenić to, co przez pokolenia było budowane i co wzrastało na silnych filarach wiary.
6. Kościół przyniósł Polsce Chrystusa - to znaczy klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa.[9]
Przepraszamy Cię Panie, że tak bardzo próbuje się w naszym kraju odchodzić od Boga  i Bogu stawiać warunki.
KOMENTARZ PRZED MODLITWĄ WIERNYCH:
Drzewo wiadomości dobrego i złego
wyrastało nad brzegami naszej ziemi,
wyrastało wraz z nami przez wieki,
wrastało w Kościół korzeniami sumień.
Nieśliśmy owoce, które ciążą i które wzbogacają.
Czuliśmy jak głęboko rozszczepia się pień,
choć korzenie wrastają w jeden grunt...
Historia warstwą wydarzeń powleka zmagania sumień.
W warstwie tej drgają zwycięstwa i upadki.
Historia ich nie pokrywa, lecz uwydatnia...
Czyż może historia popłynąć przeciw prądowi sumienia?
W którą stronę rozgałęzi się pień?
W którą stronę podążają sumienia?
W którą stronę narastała historia naszej ziemi?
 Drzewo wiadomości nie zna granic.
Granicą jest tylko Przyjście, które zmagania sumień i tajemnice dziejów
 połączy w jednym Ciele - i drzewo wiadomości zamieni w Źródło Życia wciąż wzbierające.
Lecz dotąd dzień każdy przynosi to samo rozszczepienie w każdej myśli i czynie,
z którego Kościół sumień rośnie w korzeniach historii.[10]
MODLITWA WIERNYCH:
1. Nie możemy godzić się na słabość. Słaby jest lud (...) gdy zapomina, że został posłany, by czuwać, aż przyjdzie jego godzina. Godziny wciąż powracają na wielkiej tarczy historii.
Oto liturgia dziejów. Czuwanie jest słowem Pana i słowem Ludu, które będziemy przyjmować ciągle na nowo. Godziny przechodzą w psalm nieustających nawróceń: Idziemy uczestniczyć w Eucharystii światów.[11]
Módlmy się o łaskę narodowej odwagi, przebudzenia i opamiętania, obyśmy nie zaprzepaścili znaków czasu.
2. Więc schodzimy ku tobie ziemio, by poszerzyć się we wszystkich ludziach - ziemio naszych upadków i zwycięstw, która wznosisz się we wszystkich sercach tajemnicą paschalną. -
Ziemio, która nie przestajesz być cząstką naszego czasu.
Ucząc się nowej nadziei, idziemy poprzez ten czas ku ziemi nowej.
I wznosimy ciebie, ziemio dawna, jak owoc miłości pokoleń, która przerosła nienawiść.[12]
Módlmy się o dar mądrości, obyśmy nie zatracili daru dziejowych doświadczeń naszej ojczyzny.
3. Trzeba iść po śladach tego, czym a raczej kim na przestrzeni pokoleń był Chrystus dla synów i córek tej ziemi. I to nie tylko dla tych, którzy jawnie Weń wierzyli, którzy Go wyznawali wiarą Kościoła. Ale także i dla tych, pozornie stojących opodal, poza Kościołem. Dla tych wątpiących, dla tych sprzeciwiających się.[13]
Módlmy się o łaskę silnej i niezachwianej wiary , obyśmy zawsze i wszędzie należycie świadczyli o Chrystusie.
4. Całym sobą płacisz za wolność - więc to wolnością nazywaj, że możesz płacąc ciągle na nowo siebie posiadać.
Tą zapłatą wchodzimy w historię i dotykamy jej epok:
Którędy przebiega dział pokoleń między tymi, co nie dopłacali, a tymi co musieli nadpłacać? Po której jesteśmy stronie?[14]
Módlmy się o dar roztropności i rozwagi obyśmy nigdy nie zatracili wywalczonej wolności i polskości.
5. (...) modlę się, aby Chrystus, Władca dziejów ludzi i narodów, wynagrodził ich ofiarę życiem wiecznym; modlę się, aby ich ofiara, na wzór ziaren wrzuconych w ziemię, przyniosła obfity plon w życiu współczesnego pokolenia Polaków. Ich bohaterski czyn zobowiązuje![15]
Módlmy się za tych, którzy walczyli o polską wiarę, o polską wolność i polską tradycję.
6. Na ilu to miejscach ziemi ojczystej padał ten żołnierz. Na iluż to miejscach Europy i świata przemawiał swoją śmiercią, że nie może być Europy sprawiedliwej bez Polski niepodległej na jej mapie? Na ilu to polach walk świadczył o prawach człowieka wpisanych głęboko w nienaruszalne prawa narodu, ginąc ‘za wolność naszą i waszą'? Gdzie są ich groby, Polsko! Gdzie ich nie ma! Ty wiesz najlepiej - i Bóg wie na niebie![16]
Módlmy się za wszystkich poległych w obronie naszej ojczyzny, dla których Bóg, Honor i Ojczyzna były ważniejsze niż życie.
KOMENTARZ NA OFIAROWANIE:
Oddaję Jezusowi
moją duszę, rozum, serce i wszystko co mam.
Ofiaruję się na wszystkie wątpliwości,
oschłości wewnętrzne,
udręczenie i męki duchowe,
 na wszystkie upokorzenia i wzgardy,
na wszystkie boleści ciała i choroby,
 a za to nic nie chcę,
ani teraz, ani po śmierci,
ponieważ tak czynię z miłości do samego Pana Jezusa.[17]
KOMENTARZ PRZED DZIĘKCZYNIENIEM:
Tę ziemię uprawiał, ta ziemi go karmiła,
 do tej ziemi się przyzwyczaił, później ją pokochał.
Zżył się z rzekami, które przerzynały kraj i wodami swymi użyźniały ziemię; ukochał swojskie góry i często się w nie wpatrywał,
cieszył się drzewami, roślinami,
 pieścił nimi oko i korzystał z ich dobrodziejstw.
I choć słyszał o lepszej ziemi,
choć niektórzy szukali skarbów gdzie indziej,
naród został na swoim zagonie,
został na ojcowiźnie.
Na niej się urodził,
na niej pragnął umrzeć.
Ta ziemia, którą pokochało tysiące, miliony osób, jest Ojczyzną.[18]
DZIĘKCZYNIENIE:
1. Jesteśmy synami narodu szlachetnego i idziemy do ojczystej Ziemi Obiecanej, a jest ona Ziemią Obiecaną nie dlatego, że winne grona w niej będą większe niż gdzie indziej, i że w niej mleko i miód płynąć będzie - ale dlatego, że zapowiedziano nam na Golgocie, iż prawda zwyciężyła i że my przeto w sukcesję dokonanej prawdy onej wchodzimy.[19]
Dziękujemy Ci Panie, że zawsze z każdych krzyżowych dróg wyprowadzałeś ku prawdzie  naszą ojczyznę.
2. I któż się wiarołomnie poważy naruszyć nasz święty ślub Niebu i ziemi poprzysięgły, że do ostatniej kropli krwi, ostatnią piędź ziemi bronić będziemy!
Nie! Polak zanadto jest dumny, by raz przed światem wyrzeczone słowo cofnąć - by póki oręża krwi mu starczy i oręża w dłoni, o zwycięstwie rozpaczał. Kto umiał wolność ocenić i wolnym siebie głosić, ten potrafi niesione mu pęta rozerwać.[20]
Dziękujemy Ci Panie, że umacniasz i darzysz odwagą, gdy trzeba dochować wierności Tobie i Ojczyźnie.
3. Kto jesteś Ty - nieznany żołnierzu - nie wiem. Gdzie dom Twój rodzinny - nie wiem. Kto Twoi rodzice - nie wiem i wiedzieć nie chcę i wiedzieć nie będę, aż do dnia Sądnego. Wielkość Twoja w tym sądzie się wyraża, żeś nieznany. A jednak zowiesz się Męstwo, zowiesz się Poświęcenie, zowiesz się Niepodległość, zowiesz się Wolność, zowiesz się Miłość.[21]
Dziękujemy Ci Panie za wszystkich oddanych synów polskiej ziemi, poległych dla ojczyzny i w imię ojczyzny.

4. Tak zwarci wśród siebie jedną mową, istniejemy w głąb własnych korzeni, czekając na owoc dojrzewań i przesileń.
Ogarnięci na co dzień pięknem własnej mowy, nie czujemy goryczy chociaż na rynkach świata nie kupują naszej myśli z powodu drożyzny słów.[22]
Dziękujemy Ci Panie za to , że jesteśmy Polakami  i możemy być dumni z polskiej mowy, tradycji i kultury.
5. Czyż możemy odrzucić wołanie, które rośnie w nas jakby nurt w za wysokich i zbyt stromych brzegach?
Czy możemy mierzyć naszą wolność wolnością innych?
(...)
Wy, co wolność waszą związaliście z naszą, przebaczcie!
I patrzcie! - że wolność naszą i waszą odkrywamy ciągle na nowo jako dar, który przychodzi, i zmaganie, którego wciąż nie dosyć.[23]
Dziękujemy Ci Panie za dar życia w wolnym kraju i za wolność dla nas wywalczoną.
6. Przez całe życie tęskniłem za Polską wolną, silną i świętą, modliłem się o taką Polskę i pracowałem, jak mogłem, dla takiej Polski (...). Modliły się, pracowały i cierpiały miliony prawych Polaków na ziemi. Wreszcie wybiła godzina sprawiedliwości Bożej (...)[24]
Dziękujemy Ci Panie, że nigdy nie zostawiłeś naszego Narodu, gdy wznosił ku Tobie cierpiące i umęczone oblicze.
KOMENTARZ PRZED KOMUNIĄ:
Przyjdź do mnie, Panie, nakarm
mnie i umocnij na kolejne godziny
mojego życia.
Posil mnie, Chryste, swoim Ciałem
i Krwią Przenajświętszą i uświęć
moje ciało i duszę.
Przyjmij mnie, Zbawco, do grona
Twoich uczniów i uczennic
Wieczernika.[25]
UWIELBIENIE PO KOMUNII: 1
Wołam do Ciebie z ciszy mego serca:
wstąp w nie, przemów, uraduj swą łaską i błogosławieństwem.
Wołam do Ciebie z bezruchu ust.
Przemów do mnie.
Boże, naucz mnie rozmowy z Tobą,
która będzie mi źródłem radości, pokoju i ufności.
Otwieram drzwi mej pustelni,
bramy mego serca i wołam do Ciebie.
Uraduj mnie, pociesz, podnieś na duchu,
bo Ty ze mną przebywasz,
Ty ze mną rozmawiasz,
Ty mnie dźwigasz na duchu.
UWIELBIENIE PO KOMUNII: 2
Twoja obecność we mnie
Nie może pozostać bez skutku.
Moje serce poddaje się pod Twe działanie.
Oczyść więc moje wnętrze od wszelkiego brudu,
pomnóż we mnie wszystkie dobre postanowienia i pragnienia,
dodaj siły,
abym na każdym kroku Tobą żył,
na Tobie budował,
Ciebie ludziom głosił,
w Tobie się utwierdzał i uświęcał.
Nie pozwól mi oddalić się ani na moment od Twej łaski i Twej miłości.
UWIELBIENIE PO KOMUNII: 3
Nic mię nie spotka,
czego Ty od wieków nie przewidziałeś,
nie zarządziłeś i nie rozkazałeś.
Dosyć mi na tym, Panie mój, dosyć mi jest na tym.
Uwielbiam wyroki Twoje przedwieczne i niezbadane,
poddaję się im z całego serca dla miłości Twojej.
Przyjmuję wszystko, czego Ty chcesz i co na mnie zsyłasz.
Niech najsprawiedliwsza, najświętsza i najsłodsza wola Boga mojego stanie się,
i wypełni we wszystkim,
niech będzie uwielbiana i wychwalana na wieki.
Amen




 
 



[1] Prymas Polski kard. August Hlond, Przemówienie przez Radio Watykańskie 28 IX 1939, w: Daj mi duszę. Wybór pism i przemówień 1897-1948, Łódź 1979, s. 195, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 267.
[2] abp Józef Teodorowicz, Przemówienie na zjeździe biskupów polskich w Krakowie, 29 V 1921, w: Na przełomie, Poznań 1923, s. 280, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 244.

[3] bł. Jan Paweł II, Msza ku czci św. Stanisława na błoniach, Kraków 10 VI 1979, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 8-9.
[4] bł. Jan Paweł II, Msza ku czci św. Stanisława na błoniach, Kraków 10 VI 1979,  [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 8.
[5] List pasterski biskupów polskich O aktualnych niebezpieczeństwach, Warszawa 4 IX 1960, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 341.
[6] bł. Jan Paweł II, Msza ku czci św. Stanisława na błoniach, Kraków 10 VI 1979, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 8.
[7] bł. Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy św. na Placu Zwycięstwa, Warszawa 2 VI 1979, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 7.
[8] Piotr Skarga, Kazania Sejmowe, IV, Kraków 1925, BN, seria I, 70, s, 92/ bł. Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy św. na Placu Zwycięstwa, Warszawa 2 VI 1979, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 7.
[9] bł. Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy św. na Placu Zwycięstwa, Warszawa 2 VI 1979, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 7.
[10] Karol Wojtyła, Myśląc ojczyzna powracam w stronę drzewa..., [w:]                Karol Wojtyła, Poezje, Wybór i opracowanie Jagoda Masny, Kraków 2011, s.134.
[11] Karol Wojtyła, Myśląc ojczyzna powracam w stronę drzewa..., [w:] Karol Wojtyła, Poezje, Wybór i opracowanie Jagoda Masny, Kraków 2011, s.135.
[12] Karol Wojtyła, Myśląc ojczyzna powracam w stronę drzewa..., [w:] Karol Wojtyła, Poezje, Wybór i opracowanie Jagoda Masny, Kraków 2011, s.135.
[13] bł. Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy św. na Placu Zwycięstwa, Warszawa 2 VI 1979, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 7.
[14] Karol Wojtyła, Docieram do serca dramatu..., [w:] Karol Wojtyła, Poezje, Wybór i opracowanie Jagoda Masny, Kraków 2011, s.132.
[15] Bł. Jan Paweł II, Przesłanie w 50. rocznicę Powstania Warszawskiego, Watykan 1VIII 1994, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 156.
[16] Artur Oppman, Pacierz za zmarłych/ Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy św. na Placu Zwycięstwa, Warszawa 2VI 1979, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 237.

[17] Akt ślubowania ułożony przez św. Brata Alberta a podpisany przez siostrę Bernardynę w Wielką Sobotę 1899 roku, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 267.
[18] F. Zbroja, Przemówienia do żołnierzy, Warszawa 1919, s.58, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 219.
[19] Cyprian Kamil Norwid, O Juliuszu Słowackim, 1860,  [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 5.
[20] Odezwa gen. Samuela Różyckiego, W obozie pod Kaliszem 12 IX 1831, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 156.
[21] Przemówienia ks. prof. Antoniego Szlagowskiego, późniejszego arcybiskupa, podczas Mszy św. w katedrze św. Jana, w dniu przywiezienia zwłok Nieznanego Żołnierza do Warszawy, 2 XI 1925, [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 237.
[22] Karol Wojtyła, Gdy dokoła mówią językami..., [w:] Karol Wojtyła, Poezje, Wybór i opracowanie Jagoda Masny, Kraków 2011, s.135.

[23] Karol Wojtyła, Docieram do serca dramatu..., [w:] Karol Wojtyła, Poezje, Wybór i opracowanie Jagoda Masny, Kraków 2011, s.135.
[24] Bp Józef Pelczar,  List otwarty do posłów diecezji przemyskiej, a pośrednio do wszystkich posłów Sejmu Ustawodawczego, Przemyśl 1921, s.1,  [w:] Jan Paweł II, Dzieje Polski, Wybór i opracowanie ks. Prof. Andrzej Zwoliński, Radom 2011, s. 209.
[25] Ks. Henryk Romanik,

DROGA DO WIECZNOŚCI

więcej informacji na - www.regnumchristi.com.pl

16.7.11

Z pamiętnika Donalda "Cudotwórcy"





Czwartek, 30.06.2011 r.
Jesteśmy graczami unijnej ekstraklasy, liderami regionu, nadzieją całej Unii Europejskiej... Nawet jeśli nie jesteśmy, to właśnie tak musimy teraz przy każdej okazji powtarzać. Dzięki naszej prezydencji będziemy mieli wszystko, co jest potrzebne do zwycięstwa. Przemówienia, wywiady, wspólne zdjęcia z przywódcami z całej Europy. Oni zapomną o naszych długach i będą mówili o polskim cudzie, a my poopowiadamy o zaufaniu do Unii i o zasadzie solidarności. Dlatego właśnie - chociaż Grecy zarabiają dużo więcej od Polaków - ze względu na europejską solidarność obiecywałem pomoc dla banków, w których są zadłużeni.

Piątek, 1.07.2011 r.
Od dziś rządzimy Europą! Na niewiele ponad trzy miesiące przed wyborami sytuacja jest imponująca. Jean-Vincent, czyli nasz "Jacek" z Ministerstwa Finansów, już zaczął opowiadać dziennikarzom, jak to będziemy ratowali Unię, a on sam będzie przewodniczył spotkaniom, na których podejmuje się kluczowe decyzje dla strefy euro. Wszystko układało się znakomicie do czasu, aż nasi przyjaciele z Brukseli niespodziewanie ogłosili, że... państwa strefy euro będą spotykały się w trybie niezależnym od państw Unii Europejskiej, i nawet dla nas nie zrobią w tej sprawie wyjątku! Całą medialną narrację nam zepsuli!
Sobota, 2.07.2011 r.
Obiecywałem im, że w czasie obrad wykorzystamy szansę, żeby siedzieć cicho, bo zależy nam głównie na konferencjach prasowych. Wiedzieli, że szczególnie przed wyborami potrzebujemy medialnych sukcesów. I taki numer nam zrobili... Nigdy nie przestanę mówić moim europejskim partnerom, że z powodu sprawowania prezydencji musimy uczestniczyć w spotkaniach strefy euro, żeby informowano nas na bieżąco o rozwoju sytuacji. Na razie żadne prośby nie dają efektu. "Rodzice nauczyli mnie, że nie powinno się na siłę wchodzić tam, gdzie cię nie chcą" - chłopaki od pijaru ciągle nie wymyślili lepszego wytłumaczenia tej sytuacji.

Niedziela, 3.07.2011 r.
Przy układaniu list wyborczych trzeba bardzo uważać. Czaruś z Ministerstwa Infrastruktury napracował się przy podziale miejsc, ale samo pilnowanie, żeby na listach "kwiaciarki" miały lepsze miejsca od ludzi Grzesia, to za mało. Dajemy ludziom szansę, a oni czasem tego nie doceniają. Na przykład Krzysiu. Jest posłem naszej partii, a pod oknami mojej kancelarii protestował, bo... nie może się doczekać wybudowania jakiejś obwodnicy w Inowrocławiu! Jak tylko go zauważyłem, zaraz powiedziałem Czarusiowi, żeby przesunął go na jakieś dalsze miejsce. Poseł, a nie rozumie, że dzięki wstrzymaniu budowy dróg ratujemy finanse państwa!

Poniedziałek, 4.07.2011 r.
Bronek zdecydował, że wybory będą jednodniowe. Czy to jeszcze nasz prezydent, czy już nie nasz? Na wszelki wypadek powinienem Adasiowi z najbardziej opiniotwórczej gazety w Polsce przypomnieć jego dawne hasło. "Wasz prezydent, nasz premier". Gdyby Bronek wybrał kogoś innego na premiera, zostałaby mi tylko Komisja Europejska. Tłumaczenia, że dwudniowe wybory są niezgodne z Konstytucją i umożliwiają fałszowanie wyników, nie mają sensu. Chłopaki z Wałbrzycha udowodnili przecież, że nawet w jednodniowych wyborach "dla chcącego nic trudnego".

Wtorek, 5.07.2011 r.
Na Angelę jednak można liczyć! Obiecała, że przy okazji mojego przemówienia w Parlamencie Europejskim zadba o takie wsparcie dla naszej narracji medialnej, jakiego jeszcze nigdy nie mieliśmy! Nikt nie zorientuje się, że ta prezydencja to tylko polityczny teatr, a na podejmowanie decyzji nie mamy żadnego wpływu. "Unia Europejska powinna uczyć się od Polski", "największa nadzieja spoczywa w nowym przewodniczącym UE, premierze Polski", "Donald - nowy menedżer Europy", "Jeszcze Europa nie zginęła, póki Donald żyje" - takie mają być komentarze po moim wystąpieniu w PE!

Środa, 6.07.2011 r.
Manuel, szef Komisji Europejskiej, chyba podejrzewa mnie, że czyham na jego stołek! Z pozoru uśmiechnięty i szczerze przyjacielski, jednak... truskawek, którymi go chciałem poczęstować, nie spróbował! "To są kaszubskie truskawki, czyli spod mojego domu, a nie te, które przywiozłem z Chorwacji" - bezskutecznie zachwalałem owoce. Manuel wziął jedną truskawkę z talerzyka i po chwili odłożył ją na miejsce. Za to bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Misiek z PJN. "Zaprezentował pan taką twarz Polski, jaką my, Polacy w europarlamencie, chcemy widzieć" - publicznie mnie wychwalał. Może on też marzy o jakimś transferze na naszą listę wyborczą?

autorem art. jest Piotr Tomczyk

Szczególna audiencja


Trzy lata temu pielgrzymowałem pieszo z Góry Kalwarii do Rzymu, by wyprosić łaskę beatyfikacji Jana Pawła II i pomodlić się przy Jego grobie. Po raz pierwszy dane mi było spotkać się z Ojcem Świętym w 1986 r. w Sali Klementyńskiej jako uczestnik pielgrzymki Księży Pallotynów z Ołtarzewa. Mijały lata. Papież wciąż zadziwiał swoją osobowością i dokonaniami. Marzyłem, by w jakiś szczególny sposób Mu podziękować i wtedy właśnie, w 1999 roku, wyruszyłem po raz pierwszy w pieszej wędrówce do Rzymu w podzięce Ojcu Świętemu za Jego pielgrzymki do Polski, wyproszenie łaski zdrowia oraz dalszej posługi papieskiej. Wyruszyłem z Góry Kalwarii od grobu bł. Stanisława Papczyńskiego, założyciela Zgromadzenia Księży Marianów, który dwukrotnie pielgrzymował do Rzymu w XVII wieku. 13 października 1999 roku byłem na audiencji u Ojca Świętego na placu św. Piotra - tuż po zakończeniu blisko dwumiesięcznej pielgrzymki. Wielką radość sprawiły mi słowa Ojca Świętego, który powiedział do mnie, trzymając mnie za rękę: "Synu, synu - pieszo z Warszawy, pieszo z Warszawy". Przekazałem Mu swoje intencje i wtedy powiedział do mnie "Szczęść Boże, błogosławię ci we wszystkich intencjach, w których szedłeś. Będzie dobrze, będzie dobrze". I rzeczywiście było dobrze. Wspomnienie tego spotkania - inne od tego pierwszego w 1986 r., jest dla mnie wciąż żywe i takie pozostanie do końca życia. Czułem wielką siłę Ojca Świętego, dobroć, przenikliwość Jego spojrzenia. Myślę, że każdy, kto się zetknął z Ojcem Świętym osobiście, odczuł piętno niezatartego dobra i szlachetności. Papież Polak inspiruje mnie do czynienia dobra, do jeszcze bardziej wytężonej pracy nad sobą i bycia lepszym. Za kogoś tak wielkiego jak Jan Paweł II nigdy dość wdzięczności Panu Bogu. Dzisiaj na naszych oczach spełniło się wołanie ludu Bożego: "Santo subito!" - ku radości świata, a zwłaszcza nas, Polaków. Ta druga moja piesza pielgrzymka - w 2008 roku, gdy modliłem się przy Jego grobie o rychłą beatyfikację, była dla mnie także szczególną audiencją. Najbardziej osobistą.